Rosja, potężne mocarstwo, które wskutek swych działań doprowadziło do zamarznięcia Ziemi. Dokonał tego Nikołaj Popow, jeden z największych rosyjskich fizyków. To co nazywano Meteorytem Tunguskim tak naprawdę było wrakie statku obcej rasy. Odkryto na nim dziwne urządzenie, o którym zachodziło podejrzenie, iż jest bronią. Długie badania doprowadziły Nikołaja do odkrycia, iż w istocie jest to bomba. Odkrył nawet sposób na jej uruchomienie. I tak w 1953 roku bomba spadła na Warszawę zamrażając miasto, a później calą planetę. Nikołaj rozpoczął badania nad Osobliwością.
Rosjanie szybko rozpoczęli Exodus i wywozili ogomne ilośći srzętu oraz ludzi na Marsa, którego postanowili zająć. Rozpoczęli rozbudowę cywilizacji dzięki poświęceniu i oddaniu robotników, którzy z radoscią budowali nową przyszłość. Nie, to nie Stalin wydał rozkaz, nie żył już wtedy, to Malenkow zadecydował. Rosjanie podeszli do Exodusu z entuzjazmem, wszak mogli stworzyć nowy świat. Co więcej mogli zanieść ideę Czerwonej Rewolucji na inne planety, co było wielkim dokonaniem...
Pierwsza kolonia rosyjska powstała na Marsie. Czerwona Planeta idealnie pasowala do propagandy komunistycznej, zresztą uznano, iz Wenus jest zbyt blisko Ziemi, a informacje wywiadu potwierdziły, iż na księżycach Jowisza osiedlali się Niemcy. Ówczesna technologia nie umożliwiała przelotów w jeszcze dalsze rejony ukladu, co zresztą byłoby nieopłacalne z uwagi na czas potrzebny na dotarcie na Saturna czy pozostałe planety. Zdecydowano więc, iż Mars jest najlepszym i jedynym wyborem.
Rosjanie załozyli również kolonie na Saturnie i Uranie. W odróżnieniu od Marsa planety te zostały jednak podzielone. Saturna rosjanie dzielili z Niemcami, a Urana z aliantami. Na tych dwóch planetach nigdy nie rozwinęły się duże miasta, gdyż większa część ludzi pozostała na Marsie, któremu i tak wciąż był w dużej części pusty. Niemniej jednak założono niewielkie miasteczka górnicze i rolnicze, a także wiele postarunków wojskowych.